- Do 2030 r. 30 proc., a do 2050 r. połowa drogowego transportu towarów w UE na odległości przekraczające 300 km ma zostać przeniesiona na bardziej ekologiczne środki transportu (w tym kolej). To ambitny cel, ale osiągalny. Kolej to najbardziej ekologiczny sposób podróżowania. Gigantyczny zakres prac inwestycyjnych, które podejmujemy, sprawi, że niedługo będzie również najszybszy - przekonuje Andrzej Adamczyk, minister infrastruktury, w rozmowie z Jackiem Ziarno, i zarysowuje, jak chcemy zmierzać w tym kierunku w Polsce. - Panie ministrze, jest pan zwolennikiem ustawowego zakazu likwidacji linii kolejowych bez zgody właściwego ministra, czyli swojej - w sensie ich demontażu, a później "rozparcelowania" pustych już terenów. - Nie bez przyczyny. Do 2003 r. obowiązywały przepisy - z 1960 r. i 1997 r. - które dawały PP PKP, PKP SA i PKP PLK możliwość likwidacji linii kolejowych. Potem na lata uprawnienia takie przejął minister odpowiedzialny za transport. Linie kolejowe znikały w tym czasie jednak nie dlatego, że decyzję podejmował ten czy inny podmiot. Demontowano je, gdyż brakowało determinacji, aby je utrzymywać i modernizować, przeznaczając na to odpowiednie nakłady. Wcielana w życie polityka transportowa ministerstwa, którym kieruję, zakłada strategiczne zatrzymanie likwidacji linii kolejowych, co więcej - powrót do eksploatacji niektórych tras. By nie być gołosłownym; przerwaliśmy procedurę likwidacji takich odcinków jak Matarnia-Gdańsk Osowa czy Nowy Świętów-Głuchołazy Zdrój. Przywracamy także zlikwidowane linie kolejowe. - Czy wspomniane projektowane prawo jest racjonalne? Czy aby nie jest to ilustracja reguły "pies ogrodnika"? - Zmiany prawne przywracające wymóg uzyskania zgody ministra na likwidację linii kolejowej lub jej odcinka są jak najbardziej zasadne. Projekt stosownej ustawy jest na etapie uzgodnień międzyresortowych, publicznych konsultacji i opiniowania. Przez 3,5 roku nie zasypialiśmy jednak gruszek w popiele: przywróciliśmy dla ruchu pasażerskiego ok. 250 km linii kolejowych, które przedtem zostały zlikwidowane. Z niektórych przewoźnicy korzystają codziennie (np. Łuków-Parczew, Legnica-Lubin), a z innych sezonowo ( Sławno-Darłowo). Bywa, że stan tras pozwala na prowadzenie przewozów (np. Olecko-Ełk), ale (jeszcze) nie jeżdżą po nich pociągi - i tu nasz resort apeluje do organizatorów przewozów, aby w pełni wykorzystywali istniejącą infrastrukturę. Bo to przecież redukuje obszar komunikacyjnego wykluczenia. - To fragment projektowanego programu Kolej Plus - próby wsparcia rozwoju i rewitalizacji linii kolejowych, zwłaszcza o znaczeniu lokalnym, zahamowania ich degradacji. Było aż tak dramatycznie? - Skala wyłączeń całych połaci kraju z ruchu kolejowego jest ogromna. Wspomnę tylko, że w roku 1990 w Polsce działało 26,2 tys. km. linii kolejowych (w tym normalnotorowych - 24 tys. km), a w końcu 2017 r. - jedynie 19,2 tys. km (w tym 18,7 tys. km normalnotorowych). Efekt? Pozbawienie stu miast Polski powyżej 10 tys. mieszkańców dostępu do kolei. Według danych Instytutu Kolejnictwa z 2018 r. tylko 53 proc. gmin miało dostęp do czynnej sieci kolejowej (78 proc. ludności kraju)… Aż 29 gmin powyżej 20 tys. mieszkańców nie ma takiego dostępu. Charakterystyczny był pewien schemat, prowadzący do stopniowego zamierania ruchu na liniach. Definitywne zawieszanie linii kolejowych poprzedzał etap tzw. wygaszania połączeń, w którym oferta komunikacyjna stała na tak niskim poziomie, że zniechęcała do podróżowania pociągiem ( poprzez rozkład jazdy niedostosowany do potrzeb ludności, małą liczbę połączeń, brak połączeń skomunikowanych). Często okresy funkcjonowania tras oddzielano etapami zawieszania ruchu. Wszystko to, delikatnie mówiąc, sprzyjało nieuchronnej likwidacji ruchu osobowego.
SZYNKA JAMON: najświeższe informacje, zdjęcia, video o SZYNKA JAMON; Gazetka Lidl ważna od 29 lipca 2019 roku - zajrzyjmy po polskie i iberyjskie letnie warzywa i owoce
…inaczej się zsiada”. To zdanie z filmu Stanisława Barei „Co mi zrobisz jak mnie złapiesz?” i chociaż od premiery minęły 33 lata, to prawda na temat mleka i jego transportu pozostała Prima z Gogolina specjalizuje się w tej gałęzi transportu. Przedsiębiorstwem zarządza pani Jolanta Rej wraz z mężem. Małżeństwo ma wieloletnie doświadczenia w zbiórce i transporcie mleka, zdobyte jeszcze w czasach poprzedniego ustroju. Gdy nadeszła transformacja, państwo Rej założyli spółkę transportową w celu obsługi Okręgowej Spółdzielni Mleczarskiej w Opolu. Pierwsze środki transportu były odpowiednie do tamtych czasów: Jelcze z naczepami cysternowymi o pojemności 18 tys. litrów, które dzięki zawieszeniu resorowemu na długo wryły się w pamięć właścicieli… Później OSM Opole stała się własnością firmy Zott, a Prima zaczęła modernizować tabor, by wozić mleko dla nowego właściciela. Początkowo bazowano na 5 używanych ciężarówkach MercedesSK 1735, które po okresie eksploatacji w Polsce trafiły do… Iraku. Należało podjąć decyzję, co wybrać w zamian? Liczyła się trwałość i niezawodność, gdyż zbiórka mleka trwa 365 dni w roku. Wybór padł na nowe DAF-y, gdyż w pobliskim Ozimku powstał serwis tej marki. Prima zdecydowała się na modele XF i CF. Baza firmy znajduje się w sąsiedniej Choruli na terenie innego przedsiębiorstwa transportowego, które udostępnia także stację paliw i warsztat podczas naprawach pogwarancyjnych. Przedsiębiorstwo postawiło na szeroko rozumiany outsourcing, bo, oprócz bazy i warsztatu, korzysta z innych zewnętrznych usług: myjni, serwisu wyjazdowego, serwisu opon Latex. Najciekawszym pojazdem we flocie 8 zestawów Primy jest DAF CF z zabudową cyster nową Pro-Wam, przewidziany do zbiórki mleka z gospodarstw rolnych. Do transportu na dłuższe trasy lub przerzutów mleka między mleczarniami służą DAF-y XF z 4 komorowymi naczepami-cysternami Magyar. Takim taborem Prima jest w stanie w pełni obsłużyć przemysł mleczarski w zakresie zbiórki i transportu surowca. Obecnie Prima świadczy również usługi dla firm Hoogwegt Poland, Target Polska i Interfood Polska. Poza mlekiem są transportowane oleje spożywcze, koncentraty mleczne, śmietana. Firma państwa Rejów prowadzi zbiórkę na terenie południowo-zachodniej Polski, natomiast transport w całej Polsce, Czechach, Niemczech, Słowacji oraz na Węgrzech. Rzadkością są ładunki w obie strony, a jeżeli są, to trzeba długo oczekiwać na kurs powrotny, więc lepiej wracać na pusto. Roczne przebiegi ciężarówek sięgają 180 tys. km. Jest to zasługa sprawnej organizacji przewozu mleka, polega ona na konkretnym podziale zadań pomiędzy samochody. DAF CF z przyczepą zajmuje się zbiórką mleka od producentów. Pojazd jest wyposażony w aparaturę pomiarową i kontrolną. Gdy wszystkie zbiorniki są pełne, przepompowuje się surowiec do pojazdów naczepowych, które po napełnieniu jadą do zakładu mleczarskiego. Następnie DAF CF dokonuje ponownej zbiórki i zapełniony także udaje się do mleczarni. Czas zbiórki zależny jest od wielkości producenta mleka. Jeżeli na terenie zbiórki jest dużo małych gospodarstw, wszystko trwa dłużej. Przyczepowa zabudowa zestawu DAF CF jest optymalnym rozwiązaniem podczas zbiórki. Gospodarstwa mleczarskie są położone w różnych miejscach, do których nierzadko ciężko dotrzeć. Wąskie drogi, ciasna zabudowa to warunki, w których świetnie spisuje się mniejszy dwuosiowy pojazd cysternowy z kompaktową kabiną. Przyczepę z reguły pozostawia się w okolicy, na placu lub parkingu ,a zbiórki dokonuje pojazdem solowym. Zabudowę Pro-Wam firmie Prima polecił Zott, główny zleceniodawca. Bardzo drogie wyposażenie pojazdu zbierającego mleko jest gwarantem wysokiej jakości. W skład zabudowy wchodzi licznik przepływowy, magnetyczno-indukcyjny z komputerem pokładowym. Aparatura pełni następujące funkcje: odbiór mleka i pomiar jego ilości, sumowanie mleka zebranego na danej trasie, pomiar temperatury mleka, wyświetlanie danych pomiarowych na ekranie ciekłokrystalicznym, rejestracja danych w pamięci komputera z transmisją GPRS po zakończeniu trasy, automatyczna identyfikacja dostawców za pomocą GPS, automatyczna blokada pompy po przekroczeniu zadanej temperatury mleka, wydruki danych pomiarowych (nr dostawcy, nr trasy, objętość, data i czas odbioru, temperatura mleka, nr próbki, wydruk sumaryczny trasy). Ponadto aparatura wykonuje próby zbiorcze trasy, mycie wnętrz komór w systemie CIP oraz automatyczny pobór próbek mleka. Na wyposażenie zestawu do zbiórki wchodzą szafa aparaturowa, drukarka termiczna, pompa z napędem hydraulicznym od skrzyni biegów o wydajności 28 tys. l/h, instalacja nabiałowa z odgaźnikiem, instalacja hydrauliczna wyposażona w podwójny system sterowania pracą pompy (umożliwia dokończenie zbiórki mleka w razie awarii systemu automatycznego). Centralny kolektor spustowy umożliwia spust niezależnie z każdej z 6 komór zestawu lub z kilku razem. Do przepompowywania mleka do przyczepy służy rurociąg, a do zbiórki wąż o długości 11 m. Tak skomplikowany sprzęt pobiera mleko tylko dobrej jakości, a bywa, że na jednej trasie jest aż 70 dostawców! Dlatego nowoczesna aparatura jest koniecznością. Nie dość, że policzy ilość, to jeszcze „wytropi” ew. złą partię mleka. Kwasowość sprawdza kierowca. W mleczarni jest badana ogólna jakość mleka (na zawartość bakterii czy antybiotyków). Jeżeli odbiega od normy, analizuje się rejestry komputera pokładowego. Zapis danych przy pobieraniu umożliwia stwierdzenie, który dostawca zdał mleko niespełniające norm. W najgorszym wypadku jest kierowana do utylizacji jedynie zawartość jednej komory, a nie całość przywiezionego surowca. Kosztowna aparatura i wysokiej jakości zbiorniki potrafią „przeżyć” nawet 3 podwozia. Dlatego kryterium wymiany sprzętu ogranicza się do pojazdów samochodowych, a nie zabudowy. Podobnie czynią niemieccy i holenderscy mleczarze, nie raz można spotkać najnowsze podwozie z starą cysterną z obłażącymi napisami „Milch” lub „Melk”, ale nikogo w branży to nie razi. Flota firmy Prima ma optymalną wielkość. W sezonie wiosenno-letnim, gdy wzrasta mleczność krów (po wycieleniach lub przy podawaniu większej ilości zielonek) przydałoby się więcej pojazdów, ale kilka tygodni później stałyby na placu. Dlatego Prima zwiększa flotę, ale z umiarem. Obecne 8 zestawów zaspokaja potrzeby głównego klienta i klientów dodatkowych. Transport firmy Zott opiera się na małych firmach wykonujących przewozy oraz własnych pojazdach. W ten sposób zakład mleczarski zapewnia sobie zaopatrzenie w surowiec. Wiadomo, że przewoźników mleka, a zwłaszcza jego „zbieraczy” jest niewielu, i trudno zrezygnować Zottowi z własnej floty. To zbyt skomplikowany i drogi sprzęt, żeby był powszechnie dostępny na rynku transportowym. Poza tym, po okresie sezonowego wzrostu przewoźnicy kooperujący z opolską mleczarnią mogą zająć się przewozem innych produktów spożywczych. Zott jest producentem przetworów mleczarskich, a nie przewoźnikiem, więc w takich momentach musiał by koncentrować się na przewozach, a nie na jogurtach, z których słynie. Aby zoptymalizować koszty transportu, a zarazem zapewnić odpowiednią wielkość dostawy, Zott odpowiada za logistykę zbiórki: wyznacza trasy Primie i nadzoruje ich obsługę. W ten sposób Prima koncentruje się na samej zbiórce i transporcie. Z chwilach zwiększonego zapotrzebowania na mleko DAF-y państwa Rejów zaopatrują się w innych zakładach posiadających nadwyżki. Nie zawsze zakłady mają zbiorniki do magazynowania dużych ilości mleka i chętnie odsprzedają nadmiary. Najczęściej stosowaną metodą redukcji zapasów są obecnie koncentraty mleczne, czyli mleko z odparowaną częścią frakcji wodnej. W ten sposób można zwiększyć możliwości magazynowe lub przewozowe. W transporcie mleka ważna jest czystość. Dlatego po każdym zrzucie w mleczarni wnętrza komór są myte. Odbywa się to automatycznie, dba o to wspomniana aparatura. Tak jak w pralkach automatycznych lub zmywarkach są programy mycia, płukania, parowania i dezynfekcji. Ręcznie myte są elementy niedostępne dla automatu – węże, zawory itp. Cysterny zbiorcze są uprzywilejowane: jako pojazdy specjalne są wyłączone z ustawy o czasie pracy kierowców. W początkowym okresie działalności ITD cysterny państwa Rejów podlegały częstym zatrzymaniom do kontroli. Obecnie inspektorzy już się orientują, jak ważny jest czas w tym transporcie. Mleko musi mieć spokój – inaczej się zsiada. Grzegorz Teperek
To jest olimpijski transport. Szybko i na czas. Przypomina się znany cytat: „Mleko ma najszybszy transport” #Pekin2022 #beijing2022 @RMF24pl https://t.co
Od 1 października zaczął w Polsce działać nowy system poboru opłat za przejazd autostradami i drogami ekspresowymi. Na razie tylko dla samochodów ciężarowych. Od 1 grudnia system obowiązywać będzie także kierowców samochodów osobowych. Co trzeba wiedzieć o systemie e-toll? Co do zasady elektroniczny system poboru opłat ma przyspieszyć sam proces wnoszenia opłaty na autostradzie. Nie będzie trzeba pobierać już biletu, a później zatrzymywać się, by dokonać płatności w okienku na bramkach. E-toll – jak to działa W teorii, bo w praktyce trzeba będzie zainstalować w telefonie aplikację, zarejestrować się a dokładniej mówiąc zarejestrować auto w systemie, wpłacić pieniądze na konto w formie przedpłaty i można ruszać w drogę. Jeśli tego nie zrobimy albo z jakichś powodów system nie zadziała, dostaniemy mandat w wysokości 500 zł. Do egzekwowania opłat na drogi wyjadą 102 nowe radiowozy Inspekcji Transportu Drogowego uzbrojone w zestawy najnowocześniejszych kamer do odczytywania tablic rejestracyjnych. E-bilet Jest też bardziej analogowy sposób na płatności za autostrady. Zakup biletu na stacji benzynowej, a dokładnie e-biletu. Ten wiąże się jednak z postojem na stacji. Jak tłumaczy nam wydział prasowy ministerstwa finansów i krajowej administracji skarbowej od grudnia będą możliwe dwie formy płatności: za pomocą urządzenia GPS ( OBU – z ang. „on board unit”, jednostka pokładowa lub aplikacji e-toll) lub manualnie, poprzez zakup biletu autostradowego – e-biletu przez aplikacje partnerów lub na stacji paliw. E-bilet będzie można kupić także na stronie Zaplanowano, że od 1 grudnia szlabany zostaną podniesione i nie będzie obsługi manualnej, inkasenckiej na placach poboru opłat, a zatem nie będzie możliwości płatności manualnej – czytamy w przysłanym do redakcji OTOMOTO komunikacie. System obowiązywać będzie na odcinkach autostrady: A2 Konin – Stryków, A4 Wrocław – Sośnica. Jak się zarejestrować do e-toll System nie jest prosty w obsłudze i po pierwszych dniach działania można na jego temat usłyszeć wiele… złego. Co prawda, by ułatwić rejestrację, przewidziano uproszczony, czyli szybki tryb rejestracji, w którym wystarczy podać jedynie nr rejestracyjny samochodu i adres e-mail. Nie ma potrzeby podawania danych dotyczących emisji spalin czy masy pojazdu jak w przypadku aut powyżej DMC 3,5 t. M1 four lane smart motorway in West Yorkshire”n Jednak skorzystanie z „szybkiej procedury” możliwe jest po zalogowaniu się do systemu profilem zaufanym z wykorzystaniem ePUAP, aplikacji mObywatel (więcej o tym pisaliśmy TUTAJ) lub bankowości elektronicznej. A to oznacza, że rejestracja przez telefon jest uciążliwa i trudna. Znacznie łatwiej jest zalogować się, korzystając z komputera. Co, jeśli aplikacja nie zadziała? Wspomniany zakup e-biletu na stacji benzynowej z pozoru wydaje się prosty. Okazuje się bowiem, że wymaga to podania przejazdu planowanej trasy i czasu przejazdu, by nasz samochód ostał zarejestrowany w systemie. Jeśli więc przyjdzie ci do głowy zmiana trasy bądź gotowy na mandat. W końcu system musi wiedzieć, za jaki odcinek płacisz, a bilet ważny jest przez 48 godzin od daty i godziny początku ważności biletu. Nie możesz więc zaplanować trasy z wyprzedzeniem i kupić biletu na przyszły weekend. Takiego problemu nie ma w przypadku systemu winietek. Kupując e-winietkę on-line np. w Czechach, możesz jeździć przez określony czas po całej sieci autostrad i od wyznaczonej dany. W Polsce kupujesz przejazd konkretnym odcinkiem drogi. Jakim? Musisz mu to powiedzieć, bo do kontroli w pełni automatyczny system wykorzystuje skanery tablic rejestracyjnych. Brak adnotacji o przejeździe automatycznie oznaczać więc będzie naliczenie kary. A kontrole są także lotne, przez funkcjonariuszy administracji skarbowej. Mleko ma najszybszy transport Jak czytamy w komunikacie ministerstwa finansów, w przypadku problemów technicznych aplikacji, można skorzystać z funkcji „Uzupełnij przejazd” dostępnej od września w Internetowym Koncie Klienta. Funkcja ta pozwala zadeklarować trasę przejazdu od miejsca, gdzie urządzenie przestało działać do miejsca docelowego. W wyjątkowych sytuacjach, np. gdy pojazd uczestniczy w akcji ratowniczej; jest używany do przewozów żywych zwierząt, mleka, lekarstw, towarów niebezpiecznych, betonu, odpadów komunalnych; w przypadku autobusów przewożących pasażerów – zadeklarowanie przejazdu będzie mogło nastąpić do 3 dni po jego zakończeniu. Z tego wynika, że jeśli nie przewozić mleka i jedziesz po prostu na weekend do teściowej, nie ma możliwości „uzupełnienia przejazdu”. Jedyne co możesz zrobić to zatrzymać się i płakać. Nieprawdziwe informacje Zapytaliśmy też ministerstwo, dlaczego na stronie w kalkulatorze planowania trasy, system nie uwzględnia wszystkich płatnych odcinków tej samej autostrad i podaje nieprawdziwą cenę. Wpisując np. trasę Warszawa-Świeco, kierowca dostaje informację, że przejazd będzie go kosztował 9,90 zł. To nieprawda, bo opłaty są znacznie wyższe. 9,90 zł kosztuje tylko 100-kilometrowy odcinek, którym zarządza GDDKiA Stryków-Konin. Dalej jest tylko drożej, bo pozostałymi odcinkami zarządza prywatny koncesjonariusz Autostrada Wielkopolska. I tak 23 zł kosztuje odcinek Konin-Września, 23 zł odcinek Września-Poznań i 41 zł odcinek Poznań-Świecko. Ile kosztuje przejazd autostradą? cennik koncesjonowanego odcinka autostrady A2 możesz pobrać TUTAJ, cennik koncesjonowanego odcinka autostrady A1 możesz pobrać TUTAJ, cennik koncesjonowanego odcinka autostrady A4 możesz pobrać TUTAJ. Ministerstwo utrzymuje jednak, że strona internetowa przeznaczona jest dla użytkowników systemu e-toll. System ten jest obsługiwany przez Krajową Administrację Skarbową i służy do wnoszenia opłaty elektronicznej od pojazdów ciężkich (o DMC powyżej 3,5 tony) oraz za przejazd autostradą na odcinkach A2 Konin–Stryków oraz A4 Wrocław-Sośnica. W systemie e-toll nie ma możliwości opłacania przejazdów po odcinkach koncesyjnych. Może i możliwości płacenia nie ma, ale informacja o koszcie przejazdu być powinna. Przynajmniej informacja, że droga objęta jest dodatkowym poborem opłat. Ile autostrad tyle sposobów płatności Na koniec małe wyjaśnienie, przejazd autostradami (2100 km) i drogami ekspresowymi (ok. 6077 km) dróg jest w Polsce płatny. Przynajmniej dla samochodów o dopuszczalnej masie całkowitej powyżej 3,5 tony. Kierowcy samochodów osobowych zwolnieni są z opłat za przejazd ekspresówkami, muszą jednak płacić za przejazd autostradami. W Polsce istnieje kilka systemów opłat i różne stawki za przejazd różnymi odcinkami autostrad. Szczegółowo pisaliśmy o tym TUTAJ. Wynika to z faktu, że nie wszystkie autostrady należą do Generalnej Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad, czyli państwa i nie wszystkie autostrady są przez GDDKiA zarządzane. Cześć z nich jak np. A2, A4 czy A1 zostały zbudowane w formie partnerstwa publiczno-prywatnego, ale nie w całości, tylko na odcinkach. Dlatego system poboru opłat jest dziurawy jak ser szwajcarski i różnorodny jak pudełko dropsów. Np. autostradę A2 od świecka do Konina zbudowała spółka Autostrada Wielkopolska, która powstała w 1993 r. Jej zadaniem było sfinansowanie, budowa autostrady i jej bieżące utrzymanie. W Zamian państwo zrzekło się prawa do poboru opłat. Pierwsze odcinki A2 oddano jeszcze w 2002 roku, kolejne w 2011, jednak zakończenie okresu koncesji i przekazanie całej 255-km autostrady A2 ze Świecka do Konina na rzecz Skarbu Państwa, zgodnie z zapisami umowy koncesyjnej, nastąpi dopiero w 2037 roku. Autostrada A2 to jednak nie tylko odcinek Świecko-Konin zarządzany przez Autostradę Wielkopolską. Od Konina do Warszawy i później dalej w kierunku Białej Podlaskiej droga należy już do GDDKiA. W części przejazd jest gotowy, w części dopiero trwa budowa lub proces przygotowawczy. I dlatego na niektórych jej częściach pobierana jest opłata i to znacznie niższa niż w przypadku koncesjonariusza (Konin – Stryków – 9,90 zł) a na części na razie nie. Skoro Podobnie sytuacja wygląda w przypadku innych odcinków autostrad A1 i A4, gdzie koncesjonariuszami są inne prywatne spółki. Daje im to możliwość dyktowania stawki za przejazd, a także sposób realizacji płatności. Karta, apka czy gotówka? W zależności od koncesjonariusza lub właściciela danego odcinku płatność odbywa się: gotówką lub kartą za z góry ustalony odcinek. gotówką za faktycznie przejechany odcinek (na bramkach wjazdowych pobierasz kwit, na bramkach wyjazdowych płacisz). elektronicznie urządzeniem Viatoll, które nalicza faktycznie pokonany dystans. Ten ostatni system właśnie odchodzi, a w zasadzie już odszedł do historii. W Październiku wszystkie samochody ciężarowe i te powyżej DMC 3,5 t (także osobówki z przyczepami) muszą korzystać z elektronicznego systemu poboru opłat. Od 1 grudnia system dotyczyć też będzie wszystkich samochodów osobowych, motocykli i każdego, kto będzie korzystał z państwowych płatnych odcinków autostrad.
pabianice.tv pisze: Rozczarowań ciąg dalszy 13 stycznia 2017 | Marzena Zawodzińska PKS Bugaj do placu Dąbrowskiego nie jeździ, a prywatne busy nadal docierają tylko do ul.
18+ Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach Cel uświęca środki Mleko uważasz pan, ma najszybszy transport. Inaczej się zsiada. Hamulce skończyły się w złym miejscu (dla kierowcy). nie wiem po co ten pasazer z dostawczaka tak wyskoczyl do kierownicy z tego czerwonego samochodu.... tak jakby to byla jej wina W Wolnym tłumaczeniu. Wieziemy dobro. Sk***el nadal miał w głowie GTA na konsoli. glowa001 napisał/a: nie wiem po co ten pasazer z dostawczaka tak wyskoczyl do kierownicy z tego czerwonego samochodu.... tak jakby to byla jej wina On chyba wyskoczyl by spytac czy nic sie nie stalo i chyba po gasnice, albo tylko po gasnice. Ekspertem nie jestem © 2007-2022. Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść materiałów i komentarzy zamieszczonych przez użytkowników jest przeznaczony wyłącznie dla użytkowników pełnoletnich. Musisz mieć ukończone 18 lat aby korzystać z • FAQ • Kontakt • Reklama • Polityka prywatności • Polityka plików cookies
Może miał już dosyć i nie chciał po raz enty w kółko każdemu pasażerowi mówić jak jedzie to wywiesił kartkę. ---
Z Wikicytatów, wolnej kolekcji cytatów Przejdź do nawigacji Przejdź do wyszukiwania Co mi zrobisz jak mnie złapiesz – komedia produkcji polskiej (1978) w reżyserii Stanisława Barei. Scenariusz napisali Stanisław Bareja i Stanisław Tym. Wypowiedzi postaci[edytuj] Kierownik sklepu[edytuj] Od tego jest ścierka, żeby była brudna. Podstawowe zasady higieny są takie, że jak się wchodzi, to się puka, a pan wchodzi bez pukania z brudną ścierką. Inne postacie[edytuj] Do Bydgoszczy będę jeździł, a tu nie będę kupował! Postać: niezadowolony klient w sklepie Zobacz też: Bydgoszcz Ej! Cwany gapa! Chcesz, żeby twoja matka miała syna bez zęba?! Postać: kierowca wywrotki Opis: do drugiego kierowcy w kolejce przed kontrolą. Matka ruda, ojciec rudy, a dziecko czarne – murzyn jak z kuriera wycięty. Postać: pracownik wieszający baner Za młoda jest, żeby się puszczać. Kobiety to się zaczynają puszczać po sześćdziesiątce, kiedy jest już za późno. Opis: taksówkarz do Romana Ferde o żonie Krzakoskiego. W warunkach rzeczywistości przedwrześniowej, na tle ogólnego regresu, tak ekonomicznego, jak i społeczno-politycznego i to zarówno w warstwie pryncypiów merytorycznych jak i w głęboko zacofanej warstwie sanacyjnej infrastruktury, szczególną nieudolnością i brakiem koncepcji, rysował się ogólny bilans białka, który to bilans jak powszechnie wiadomo, wyznacza tak kompetentność czynników odpowiadających za ekonomikę w każdym społeczeństwie jak i świadczy w sposób najbardziej widoczny jak sprawy te są zabezpieczone… Opis: spiker w TV. Piosenka O zdrowiu pana Koracza[edytuj] Ej panowie, coś wam powiem, Lub zaśpiewam raczej Nie ma to jak zdrowie bowiem Wiecie co to znaczy Kiedy boli ręka, głowa Ucho, oko, udo, noga Każdy wtedy kwili, jęczy Czy to warto tak się męczyć Czy to warto prochy ćpać Czy to warto leki pić Plaster, maść na siebie kłaść Czy w ogóle warto żyć? Warto, ale po co czekać, poproś niech cię zbada lekarz. Służba zdrowia, służba zdrowia, ciągle w stanie pogotowia. Cały czas leczy nas, cały czas złe choróbska goni w las. Przyszła baba do doktora Zakwiliła cicho Jestem słaba, jestem chora Kto wie co za licho? Dialogi[edytuj] Ta sekcja ma chronologiczny układ cytatów. – Taak, wtedy też tak samo pamiętam: telefon dzwonił, dzwonił, dzwonił tak, jakby chciał, żeby go ktoś odebrał, no! A ta pajęczyna to tak samo wisiała, jak wtedy, jak ten poprzedni dyrektor miał zlecieć, no ten Naręba. – Taak? – No tak, zupełnie prawie tak jak dzisiaj. – Co pani powie?! – No mówię pani. A to wiadro z wodą, to moja pani, o, tak się wtedy wylało… (Wylewa wiadro z wodą na schody). – Daj pani spokój… Opis: rozmowa dwóch sprzątaczek. Danusia: Ja będę miała dziecko. Tadeusz Krzakoski: A tak oczywiście. Przepraszam, nie wiedziałem. Mrugała: Widzi pan, słowa nie można zrozumieć. Wariacki kraj, język idiotyczny, np: u nich ja to jest moi, ale ja dla niego to nie jestem moi tylko vous, ale on dla siebie jest moi!. Ale dla mnie on to jest lui. Bądź tu mądry kto jest kto. Newtonowa: Isaac, kończ tę rozmowę, na ciebie sznycel oczekuje! Isaac Newton: Honyszke kojok, niech oczekuje. Ty jego powiedz, że ja zaraz idę. Tadeusz Krzakoski: Dlatego uważam, że… powinienem się z tobą ożenić. Danusia: Ale przecież ty jesteś żonaty. Tadeusz Krzakoski: Żonaty, żonaty. Żona cię bardzo polubi. Zobacz też: małżeństwo Tadeusz Dudała: Jaka jest różnica między kobietą a cytryną? Kobieta: Nie, tego nie wiem. Tadeusz Dudała: Cytrynę się najpierw rżnie, a potem ścis… Policjantka: No i 200 złotych pan zapłaci. Henryk Kwaśniewski: Oo przepraszam aż 200 złotych? Za co? Przecież ja… Policjantka: Za informację jeszcze 50. Henryk Kwaśniewski: No ale słyszałem, że mandaty zostały od dziś zniesione. Policjantka: Aaa, skoro pan tak słyszał, to umówmy się, że pan ostatni ten mandat zapłaci, a potem już będą zniesione. Klient: Panie kierowniku, ja już czekam cały miesiąc!! Kierownik warsztatu: Pan siada, sekundę… Miesiąc, mówi pan?! Klient: Noo! Kierownik: No i już nieprawda, bo nie miesiąc, a 37 dni kalendarzowych. Klient: Więc już więcej! Kierownik: Więc już się pan mija z prawdą, prawda? Noo. 37 dni… no, skoro pan tyle czeka, to może pan poczekać jeszcze jeden dzień. Klient: Ja mam czekać jeszcze jeden dzień, a ten pan dopiero…! Kierownik: Nie, chwileczkę, niech pan siada. Pan jest moim gościem na razie, ja mówię. Samochód tego pana przywieziono dzisiaj rano, 8 godzin temu. Czyli że dla niego jeden dzień czekania dłużej to jest 300% więcej czasu. Klient: Ale… Kierownik: Jest czy nie jest? Klient: No jest. Kierownik: No, jest. A dla pana, skoro pan czekasz 37 dni, to jeden dzień więcej to będzie… yyy… No, kochany, no jakby nie liczyć no… (Liczy różnymi sposobami). No jakby nie liczyć… To dla pana jeden dzień jest niecałe 3, dokładnie 2 koma 702. No to na stratę 2 koma 7 no, to jeszcze możemy sobie pozwolić, ale, żeby stracić 300% czasu… ho, ho, kochany, co to to nie – my na czas musimy patrzeć po gospodarsku! Opis: rozmowa kierownika warsztatu samochodowego z oburzonym klientem. – Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenie. Wstaję rano za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem. Śniadanie jadam na kolację. Tylko wstaję i wychodzę. – No, ubierasz się pan. – W płaszcz – jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? – Fakt! – Do PKS mam pięć kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. – I zdanżasz pan? – Nie, ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się. Przystanek idę do mleczarni. To jest godzinka. Potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widź pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD. Na Ochocie w elektryczny do stadionu, a potem to już mam z górki, bo tak… w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, to znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma! To jeszcze mam kwadrans. To sobie obiad jem w bufecie, to po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra jestem z powrotem. Golę się. Jem śniadanie i idę spać. Opis: rozmowa dwóch robotników w holu dworca kolejowego. Fotograf: Panie… Taksówkarz: Żadne, podwójne, żadne potrójne! Nie jadę i koniec! Woda mię się gotuje, głowa mię boli, włosy mię rosną! Fotograf: Co tam… Taksówkarz: Nerrrwy mi trzaskają jak postronki! Opis: taksówkarz do fotografa po tym, jak zdecydował nie śledzić żony Tadeusza. Kobieta: Proszę pana, tu nie można palić. Mężczyzna: Wiem, ale ja się nie zaciągam. Opis: w kolejce na poczcie. Zobacz też: papieros – Kolejka jest! – Przecież ślepy nie jestem. – Ale głuchy chyba. Mówię, że jest kolejka, a pan wchodzi iii bez. Mówię do pana! – Panie, co mnie pan opukuje? Lekarz pan jest? – Pan tu nie stał! – Panie, wsiądzie pan w 125, dojedzie pan na plac Zamkowy – tam jest kolumna Zygmunta III – pójdzie pan i powie mu „pan tu nie stał!”. Opis: klienci delikatesów w długiej kolejce Ekspedientka w sklepie: Przede wszystkim pan mi po chamsku wyrwał tego kurczaka! Klient: Jako corpus delicti. Sprzątaczka: Ścierkę, ścierkę mi wyrwał, moje narzędzie pracy. Ekspedientka: Panie kierowniku, ukraść chciał mi tego kurczaka. Sprzątaczka: No pewnie, bo po co by wyrywał?! To złodziej! Ekspedientka: I pijak! Bo każdy pijak to złodziej! Opis: rozmowa z kierownikiem sklepu. – A na drugi raz, zanim coś powiecie o naszym handlu, to się najpierw długo zastanówcie! Nazwisko! Nazwisko! – Głogu… – Nazwisko! – Właśnie zastanawiam się. Opis: rozmowa milicjanta ze spisywanym obywatelem Zobacz też: nazwisko Właściciel zastawionego samochodu: Proszę pana, w zeszłym tygodniu postawiłem samochód na strzeżonym parkingu, proszę pana, to mi wycieraczki i koło ukradli. A teraz weszłem, żeby margarynę kupić, to mi tamę postawili, barany. Mężczyzna: O tym się powinno do prasy napisać! Właściciel zastawionego samochodu: Już się wyrywam, trzymaj mnie pan… Wisiorny: Ja nie wiem. Też jeżdżę samochodem, tak samo jak pan. I nigdy mi nic nie ukradli! I zdanżam na czas, proszę pana! Właściciel zastawionego samochodu: Zdążam. Wisiorny: No właśnie, i pan zdanża. Opis: rozmowa mężczyzn na zablokowanym parkingu. Strażnik: Ledykimacja! Plażowicz: Jaka znowu legitymacja panie! Piętnaście metrów od brzegu, teren jest ogólnie dostępny. A w ogóle to niech pan przeczyta rozporządzenie ministra w Monitorze z 27 grudnia nr 17/89. Strażnik: Tak jak tu będę cytał, a pan mi wlizie przez ten czas, ledykimacja!
Jelcz, czy Volvo? To najlepsze miejsce dla tematów tego typu. Posty: 234 Strona 12 z 12. Przejdź do strony:
~bordoVOLVO2014-10-19 11:52:24Driver dostałeś podwyżkę bo ja się pytałem i tylko 6, 5 tys dostalem :-) ~kiero2014-11-02 19:51:54"mleko ma najszybszy transport bo inaczej się zsiada" dlatego też mowy o tachu być nie może... ~maanik2015-03-13 21:18:17scaniadraiver musisz się jeszcze troszkę douczyć jest faktycznie luka można bez tacha naginać z mlekiem ale tylko skupując mleko i nie ma znaczenia ilość kilometrów a tak na przyszłość wszystkich "znawców" proszę o nie zabieranie głosu jak nie ma się pojęcia na dany temat wyjdzie na dobre wszystkim1~matti2016-06-13 15:03:31tacho nie obowiązuje ale karta powinna być w tachografie. przy skupie mleka itd nie moze kontrolować czasu jazdy. ale pip przy kontroli na firmie moze czas pracy skontrolować. przez te karty w tachografie. ~onkjo2016-06-13 15:08:06Swoją drogą przepis de-bilny. Z mąką nie można się zabijać ale z mlekiem już tak. ~zzzzzzzz2016-06-13 15:20:04onkjo- Trzy kursy w tygodniu po 500 czy 800 kilometrów to może się nie zabije. ~sid2016-06-13 15:23:43mondry kierowca nie potrzebuje tacho by wiedziec kiedy czas na odpoczynek... ale niestety mondrego w polsce nie ze swieca szukac~zdezorientowany2016-06-13 18:00:58"tacho nie obowiązuje ale karta powinna być w tachografie. przy skupie mleka itd nie moze kontrolować czasu jazdy. ale pip przy kontroli na firmie moze czas pracy skontrolować. przez te karty w tachografie. " jak tacho nie obowiązuje? a co to święta krowa? jeździłem z mlekiem to wiem. Obowiązuje jak każdego innego. Tacho nie ma zastosowania do wojska i sluzb mundurowych, pomocy drogowej itp. Pracujesz jako kierowca tzn. że masz pracować wg przepisów do pracy kierowcy. Jak ktoś myśli, że go nie obowiązuje to jest de*ilem co się daje dymać szefowi. Koniec dyskusji. ~zdezorientowany2016-06-13 18:13:11Jeśli wziąć pod uwagę to, że skup mleka bardzo często odbywa się w godzinach nocnych, to kierowca nie powinien pracować (samo zatrudniony też) więcej jak 10h na dobę (należy odjąć czas odpoczynku) i w tym przypadku nie może zaczynać pracy w następny dzień wcześniej, niż w poprzednim dniu, tzn, że jak ktoś zaczął pracę o 1. 00 w nocy to w następną noc, nie może zacząć wcześniej niż o 1. 00. ~de*il2016-06-13 18:17:11a to nie jest tak że karta jest w tachografie i się jeżdzi na opcji out??? czyli poza przepisami 561/2006~bozon2016-06-13 18:47:29niczym Steven Seagal poza prawem~zdezorientowany2016-06-13 18:47:43bez wazeliny?~zdezorientowany2016-06-13 20:49:17ELONEX no tak przepisy co barracuda podał się zgadzają, ale ludzie myślą, że jak jakiś przepis nie obowiązuje to mogą jeździć dzień i noc bez przerwy... a tu chodzi oto, że musi mieć zastosowanie kodeks pracy i 8 godzinny dzień pracy, ale mi ręce opadają jak to tłumaczę... swoją drogą przy zbiórce mleka nie którzy dogadują się z rolnikiem i mają wypłatę jak u Niemca by robili to i robią po 18 godzin na dobę... przez cały rok. prawdę to 'kotlet' napisał: 'Z mlekiem mozna jezdzic do Niemiec do 12 ton nawet na kat B bez tacho, tylko beczka ma byc pomalowana w milke. DOZYWOTNIO TAKIM de*ilOM PRAWA JAZDY POZABIERAC !' nic dodać nic ująć dla de*ila co myśli, że go żadne prawo na drodze nie obowiązuje... ~tazo2016-06-13 21:41:08Kolego maanik musisz używać tacho nie ma innej możliwości. ~zdezorientowany2016-06-13 21:44:24przepraszam matti pomyliłem się, masz trochę racji, ale nie pisz, że tacho nie obowiązuje bo ktoś może pomyśleć, że może jeździć dzień i noc po drogach, a jeździć nie może bo stwarza zagrożenie na drodze i łamie prawo. Przepisy te są trochę skomplikowane, jak brać jeszcze pod uwagę charakter zatrudnienia i kto co ma sprawdzać przy kontroli. Nie umiem tego wyjaśnić w 100% dla ludzi co myślą, że wszystko im wolno bo coś nie obowiązuje. ALE OBOWIĄZUJĄ INNE PRZEPISY XAXAXA nikt nikomu nie broni pracować na swoim polu 24 godziny na dobę. ALE jeśli ktoś porusza się po drodze publicznej, nie ważne czy jedzie ze śmieciami czy mlekiem, karetką na sygnale czy jest na umowie o pracę, czy jest na własnej działalności, czy pracuję na czarno TO MA OBOWIĄZEK PRZESTRZEGAĆ PRAWO. ~zdezorientowany2016-06-13 22:05:36ale nie wiem już sam zgłupiałem... ~zdezorientowany2016-06-13 22:07:19chodź jedno wiem na pewno, nikt nie może narażać bezpieczeństwa swojego i innych, dla głupiego mleka. a które przepisy to regulują to radzę spytać się prawnika od transportu. IjonTichy 2016-06-16 10:45:06Wyłączenie dla posiadania tachografu - art. 13 ust 1 l rozporządzenia 561: pojazdami używanymi do odbioru mleka z gospodarstw rolnych oraz odwożenia do nich pojemników na mleko lub produktów mlecznych przeznaczonych na pasze zwierzęce. Olender73 2016-06-19 00:53:08Wyłączeni spod rozporządzenia są ale nie koniecznie spod Ustawy o czasie Pracy Kierowcy... barracuda 2016-06-19 05:58:52Kilka lat temu napisałem, co na ten temat jest w ustawie o czasie pracy kierowców. Odpowiedz jest kilka postów wyżej. To takie trudne - przeczytać ze zrozumieniem? Prawo się nie zmieniło - po co wyjaśniać rzecz raz wyjaśnioną?1 barracuda 2016-06-19 07:08:38Skup mleka prowadzony jest w dzień -w nocy krowy śpią. Dojone są w dzień i wtedy mleko musi być szybko wiezione do mleczarni. Przy okazji-ten transport jest zwolniony też z zakazów -bo głupie krowy nie wiedzą kiedy święta i dają mleko na okrągło. ~Wielki Szu2016-06-19 08:59:05Ty barakuda napisałeś tyle że tego nikt nie czyta - kmiocie po OHP-1 barracuda 2016-06-19 09:06:42Forumowy głupek odezwał się-pod jednym z wielu nicków. Napisz coś jeszcze-ku rozweseleniu. :-) 2~piotr2016-06-22 13:35:43jakie zarobki w tiga? ~jogurt2016-09-06 17:21:03Na dzialalnosci zarobisz mniej niz placa obecnie na etacie wiec nie ma sensu~mleczarek2016-10-12 12:40:15pracuje przy skupie mleko dwa lata i mój tachograf nie widział karty i przy kontrolach bag lub itd nie miałem nigdy problemów~Kierowca2017-01-20 19:17:47Tiga~ppp2017-03-18 23:34:27jakie zarobki w Tiga~Robol2019-06-27 09:22:149 tys na rękę. Błahahahaha kolega zapomniał dodać że to wypłata za 3 miesiące. !!!... ~Robol2019-06-27 17:52:02Na czysto zostaje 3 500 - 4000 tyś na wysokim ZUSie bo wymagana działalność najlepsza jest stawka za spanie w kabinie 10 zł na Hot doga dziad Trans daje 50 zł
No bo jak jest właściciel z tym samym rokiem "od" i "do" to system głupieje. Zauważyłem, że trzeba w takiej sytuacji w edycji metryczki wklepać w odwrotnej kolejności i po kliknięciu na wyślij zapisze się już w poprawnej.
Fenomen Stanisława Barei źródło: Ja mówię to, co myślę i wydaje mi się, że ludziom wskazuję na pewne niebezpieczeństwa, ostrzegam ich przed czymś, a że się przy tym bawią, to już trudno… – mówił Stanisław Bareja w wywiadzie, którego udzielił we wrześniu 1981 roku Jackowi Federowiczowi. I faktycznie – reżysera „Misia” zapamiętaliśmy jako bystrego obserwatora, kpiącego z absurdów PRL-owskiej codzienności. Twórczość Barei w ogóle się nie zestarzała. Perypetie prezesa Ochódzkiego oglądane dzisiaj bawią tak samo, jak bawiły czterdzieści lat temu. Co z tego wynika? Dwie rzeczy. Po pierwsze reżyser kręcił po prostu dobre filmy. Nie dość, że jajcarskie, to jeszcze świetnie zagrane. Po drugie to wszystko, z czego Bareja się śmiał wcale nie zniknęło wraz z upadkiem „komuny”. Jest tu, wokół nas, i całkiem dobrze się miewa, czasem trochę tylko polukrowane. Zastanawiacie się, do czego piję? Proszę bardzo, już mówię: biurokratyczne skostnienie, pustosłowie polityków, cwaniactwo, bylejakość. Ale przede wszystkim fałsz, większe i mniejsze kłamstewka, które nam się opowiada i które sami sobie opowiadamy. I to dlatego Bareja (i jego filmy) jest wiecznie żywy, a my raz za razem mówimy, że „tu przecież jest jak w »Misiu!«”. Bareja – reżyser politycznie niepoprawny źródło: Bareja nie miał nad Wisłą łatwo. Taki dajmy na to Kazimierz Kutz, o którym jeszcze wspomnę, uważał jego twórczość za kiczowatą i zaadresowaną do niewyrobionego widza. Filmowcy mainstreamowi (czyli powiązani z władzą) sekowali Bareję i wyśmiewali. I nie ma się czemu dziwić – podczas gdy oni kręcili albo nudne propagandówki, albo sieriozne kino psychologiczno-egzystencjalne, komedie „pana Staszka” rozbawiały miliony Polaków do łez. Ale nie tylko koleżeńska zazdrości komplikowała Barei życie. Robiła to także, a może przede wszystkim, polityka. Czarny humor reżysera bezlitośnie odzierał PRL-owską rzeczywistość z gładkiej propagandowej politury. Pod tym błyszczącym lakierem kryła się śmieszno-straszna codzienność: korupcja, kolesiostwo, brakoróbstwo, brzydota, złodziejstwo i pospolita głupota. Reżyser, niczym dziecko w bajce Andersena, w kolejnych filmach pokazywał, że król jest nagi. Władzy ludowej, jej poplecznikom i stronnikom nie mogło się to podobać. Stąd szykany i cenzura. Kolaudacja źródło: Filmy Barei były szczególnie ostro krytykowane podczas tzw. kolaudacji, czyli pierwszych, jeszcze zamkniętych pokazów. Uczestniczyli w nich wyłącznie ludzie „z branży”. Przyjrzyjmy się jednemu z takich seansów (nienawiści). Odbył się w warszawskim kinie Rejs 9 grudnia 1977 roku. Oglądano wtedy „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Film się skończył, przyszedł czas na uwagi i komentarze zgromadzonych – śmietanki PRL-owskich oficjeli od kultury. Zaczyna jakiś urzędas: To, co się dzieje na ekranie ma tyle wspólnego z rzeczywistością, co z życiem na księżycu. Jestem pewien, że film znajdzie widza, bo są widzowie, którzy chcą oglądać na ekranie głupszych od siebie. Nawet jeśli będzie to film kasowy, to państwowa kinematografia nie powinna takich filmów robić i takich filmów nie lubię. Bohdan Poręba - postać Bogdana Zagajnego, reżysera z filmu "Miś", jest wzorowana właśnie na nim / źródło: Teraz głos zabiera towarzysz Poręba – wpływowy reżyser (sparodiowany później w „Misiu”). Jest wyraźnie poruszony: Scenariusz ma optykę absolutnie nie do przyjęcia. Optykę, która najwięcej mówi o tym zwierzęciu, które ukazuje się na końcu filmu na ulicach Warszawy (chodzi tu oczywiście o świnię – Ale trzeba chyba powiedzieć jedną rzecz. Że w tym filmie nasze życie i ludzie są pokazani bez cienia życzliwości. Chodzi mi o brak jakiejkolwiek sympatii do człowieka. Reżyser wskazuje nam na płaskość tego świata, na płaskość ludzi. I to jest najbardziej przerażające. Chwilę później dodaje:…z tego wynika, że wszystko jest ześwinione, łącznie z ludźmi. A oni są wewnętrznie ześwinieni. Nie zgadzam się z bolały Porębę kuksańce pana Staszka, bolały do żywego. Jako ostatni film Barei komentuje ówczesny minister kultury Janusz Wilhelmi:Nie powinniśmy żerować na niskim stanie umysłów widzów. […] Powinniśmy podnosić poziom kulturalny naszych widzów. A w żadnym wypadku nie powinniśmy tego poziomu obciągać w dół. […] I tak samo uważam, że nie mamy obowiązku dogadzania naszym widzom od dołu, ale od góry (na sali grobowa cisza, nikt nawet nie parsknął). […] Jeżeli nawet film ktoś kupi, to my nie jesteśmy przedsiębiorstwem handlowym i to nie jest dla nas argumentem. Nie jesteśmy kioskiem „Ruchu”! „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” na rok staje się „półkownikiem”. Kilka dni po kolaudacji Stanisław Bareja przechodzi zawał serca. Bareizmy nasze powszednie źródło: Kazimierz Kutz, chcąc zakpić z Barei i jego jakoby kiepskiego warsztatu, ukuł w latach 60. termin „bareizm”. Określenie szybko przeniknęło do języka partyjnej nomenklatury, stając się klasycznym „słowobijem” – pałką, służącą do okładania „wroga ludu” i jego antysocjalistycznych, kłamliwych filmideł. Wkrótce „bareizm” zaczął jednak znaczyć to, co znaczy dziś – sytuację lub wypowiedź jawnie absurdalną i surrealistyczną, jakby wprost wyjętą ze scenopisu „Misia” albo „Alternatywy 4”. Na Facebooku istnieje nawet licząca ponad 200 000 członków grupa o wdzięcznej nazwie „Bareizmy wiecznie żywe”. Znajdziecie tam wiele smakowitych kąsków à la „pan Staszek”. O, na przykład coś takiego: Filmy Barei – najlepsze sceny źródło: A teraz dziewięć cudownych scen z filmów Stanisława Barei. Kolejność przypadkowa, wybór mój. Pokrójcie sobie Podwawelską, zamówcie (obowiązkową) kawę i wuzetkę, rozluźnijcie krawaty i przygotujcie się na dawkę skondensowanego absurdu. „Miś” – telegram do Polańskiego Prezes Ochódzki wraz ze swoją kochanką, Aleksandrą, usiłują wysłać telegram do Romana Polańskiego. Zirytowana pracowniczka poczty nie może tego zrobić, gdyż:– Nie ma takiego miasta – Londyn! Jest Lądek, Lądek Zdrój, taak…– Londyn! Miasto w Anglii.– To co mi pan nic nie mówi!– No mówię pani właśnie…– To przecież ja muszę pójść i poszukać, zobaczyć, gdzie to jest, cholera… „Miś” – odprawa na lotnisku Lotnisko, kolejka do odprawy. Podróżny staje na wadze. Przyglądają się temu dwaj celnicy. Jeden z nich odczytuje wskazania urządzenia:– 115, a powinno być 119. Cztery kilo wam brakuje.– Schudłem cztery kilo.– Słowem przywozicie do kraju cztery kilo obywatela mniej! A gdyby tak każdy wracał ze stratą paru kilo, byłoby nas mniej coraz – Polaków!– To co mam zrobić?– Sześćdziesiąt za każdy brakujący. A wykształcenie macie jakieś?– Wyższe.– A to przepraszam, to po 75. W kolejnym ujęciu widzimy biały karton, a na nim hasło:Każdy kilogram obywatela z wyższym wykształceniem szczególnym dobrem narodu „Miś” – władza i jej linia Znów lotnisko. Ryszard Ochódzki usiłuje kupić bilet na samolot. Podchodzi do kasy, tam czeka już wianuszek ludzi:– Strasznie państwa przepraszam, ale przed chwileczką dostałem wiadomość ze szpitala. Żona urodziła syna! Chłopak! Więc chciałem żonie kwiaty, a maleństwu na przywitanie tego świata bilet na dobrą wróżbę. Pozwolą państwo?– Proszę bardzo!– Kochana, ten do Londynu, 11:05. Kwiaty dla pani. – Dowód proszę. – Proszę bardzo.– Przepraszam pana, jestem lekarzem pediatrą…– Ja przecież… syn, tłumaczę panu. – Ile waży syn?– Dwanaście kilo.– Dwanaście? Słuszną linię ma nasza władza „Miś” – była żona i Władeczek Mieszkanie Ryszarda Ochódzkiego odwiedza była żona. Towarzyszy jej nowy partner – Władeczek, polityk już niemłody, ale prominentny. Kobieta chce zabrać swoje rzeczy. Ochódzki jest wyraźnie zaskoczony:– No ale… A ty skąd wiedziałaś, że mnie zastaniesz… przecież wiedziałaś, że wyjeżdżam.– Przechodziliśmy po prostu i wpadliśmy.– Jak to – przechodziliście?!!! Z tragarzami?– Taa!! Przechodziliśmy. Z tragarzami. Bardzo cię polubiłem, chłopie. „Miś” – prasłowiańska grusza Plan „Ostatniej paróweczki hrabiego Barry Kenta” – filmu kręconego przez Bogdana Zagajnego (pamiętacie Bohdana Porębę? Zagajny to jego karykatura). Na pierwszym planie reżyser i jego współpracownik. W tle widzimy gruszę, siedzącego na niej kota i sforę oszczekujących go psów. Zagajny zwraca się do swojego zastępcy:– Na każdą rzecz można patrzeć z dwóch stron. Jest prawda czasów, o których mówimy i prawda ekranu, która mówi: prasłowiańska grusza chroni w swych konarach plebejskiego uciekiniera! Zróbcie mi przebitkę zająca na gruszy (w kadrze koci pyszczek). Nie, nie! Zamieńcie go na psa! Zamieńcie go na psa, niech on się odszczekuje swoim prześladowcom z pańskiego dworu! Niech on nie miauczy… „Miś” – płaszcz Rzecz dzieje się w kawiarnianej szatni. Ryszard Ochódzki chce odebrać swój płaszcz. Zirytowany zwraca się do szatniarzy:– Odbierałem… Przecież pan trzyma mój numerek w ręku!– O, masz pan ten płaszcz. – Ale to nie jest mój płaszcz. – Bo pański numerek jest pusty, więc kolega dał numerek sąsiedni, jasne?– Ale przecież miałem paszport, dowód osobisty tej pani, ja tam miałem papie…– To pan odbierał ten płaszcz! – Co…!?– Mówił pan, dowód osobisty był, paszport, jakieś papiery, dwie dychy dał za zgubiony numerek.– Zgubiony numerek to ja trzymam w ręku i proszę, żeby pan wydał mi płaszcz na ten numerek!– Niech pan nie krzyczy na naszego pracownika. Ja tu jestem kierownikiem tej szatni. Nie mamy pańskiego płaszcza i co pan nam zrobi. – Cham się uprze u mu daj! No skąd wezmę, jak nie mam. Tu pisze, niech pan se przeczyta! Na wskazanej tablicy następująca przestroga: za garderobę i rzeczy pozostawione w szatni szatniarz nie odpowiada. „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” – dobry dojazd źródło: Teraz, dla odmiany, scena z innego znanego filmu Barei – „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”.Dwóch podróżnych spotyka się na dworcu. Rozmowa schodzi na tematy związane z dojazdem do pracy:– Ja to, proszę pana, mam bardzo dobre połączenia. Wstaję rano, za piętnaście trzecia. Latem to już widno. Za piętnaście trzecia jestem ogolony, bo golę się wieczorem, śniadanie jadam na kolację, tylko wstaję i wychodzę. – No ubierasz się pan.– W płaszcz, jak pada. Opłaca mi się rozbierać po śniadaniu? – Fakt.– PKS mam 5 kilometry. O czwartej za piętnaście jest PKS. – I zdążasz pan?– Nieee. Ale i tak mam dobrze, bo jest przepełniony i nie zatrzymuje się.– Heheh…– Przystanek idę do mleczarni, to jest godzinka, potem szybko wiozą mnie do Szymanowa. Mleko, widzisz Pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. W Szymanowie zsiadam, znoszę bańki i łapię EKD (taki pociąg). Na Ochocie w elektryczny do stadionu. A potem to już mam z górki, bo tak: w 119, przesiadka w 13, przesiadka w 345 i jestem w domu, znaczy w robocie. I jest za piętnaście siódma. To jeszcze mam kwadrans, to sobie obiad jem w bufecie. To po fajrancie już nie muszę zostawać, żeby jeść, tylko prosto do domu. I góra dwudziesta druga pięćdziesiąt jestem z powrotem. Golę się, jem śniadanie i idę spać.„I tak mam dobrze”. No właśnie. I tak trzeba patrzeć na sprawy, zawsze z optymizmem. „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” – poczta Stanisław Tym grający Dudałę Jeszcze jeden fragment z „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Poczta, multum ludzi, kolejka zwinięta w świński ogon. Przy okienku młoda kobieta. Pracowniczka poczty przygląda się jej dowodowi.– Nie mogę pani wypłacić, gdyż na zdjęciu jest pani całkowicie niepodobna do siebie.– Niepodobna, bo to dowód szwagra, …chociaż 500zł, co?– 200 mogę pani wypłacić, chce pani?– No dobra…Jakieś to takie wszystko znajome… „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz” – w telewizji I znów „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz”. Konferansjer stoi przed kamerą, za nim senna publiczność. Mężczyzna zagaja z entuzjazmem:– Każdy w życiu ma jakieś marzenie, czegoś pragnie, o czymś myśli; coś, co lubi, co chciałby jeszcze raz zobaczyć, usłyszeć. Pani Walentyna Wnuk jest salową od wielu, wielu lat. Co pani chciałaby najbardziej usłyszeć?Pani Walentyna duka z kartki:– Pioseńkie pana Kor… Koracza o zdrowiu bym chciała najbardziej usłyszeć. – Tak się szczęśliwie składa, że mamy pana Koracza na szczęśliwy zbieg okoliczności! Muzyka zaczyna grać, a znudzona publiczność patrzy, jak Koracz wbiega na Wam to nie przypomina? Jakieś telewizji może? Co? Choć trochę? Kapitalnych scen jest w filmach Barei oczywiście więcej. Powyższe wybrałem z czysto sentymentalnych względów. Chcąc pokazać wszystkie „dobre numery”, musiałbym poprzepisywać scenariusze całych filmów. Wszystkie filmy Barei źródło: Jeśli ktoś chce odświeżyć sobie (albo dopiero poznać) dorobek Stanisława Barei, zamieszczam chronologiczną listę jego dzieł. Przegląd polecam zacząć od drugiej połowy lat 70.: Filmy Stanisława Barei Mąż swojej żony (1960) – debiut, oczywiście komediowyDotknięcie nocy (1961) – kryminałŻona dla Australijczyka (1963) – komediaPrzygoda z piosenką (1968) – film muzycznyPoszukiwany, poszukiwana (1972) – pierwsza naprawdę znany film BareiNie ma róży bez ognia (1974) – kolejny komediowy klasykNiespotykanie spokojny człowiek (1975) – komedia, nieco chyba słabszaBrunet wieczorową porą (1976) – komedia; przepowiednia cyganki i tajemnicze morderstwoCo mi zrobisz, jak mnie złapiesz (1978) – czyli świnia przechadza się ulicami WarszawyMiś (1980) – ostatni film Barei, a zarazem jego opus magnum; wielu Polaków zna go na pamięć Seriale Stanisława BareiKapitan Sowa na tropie (1965) – pierwszy polski serial kryminalnyAlternatywy 4 (1983) – perypetie lokatorów nowo wybudowanego blokuZmiennicy (1986) – historia warszawskich taksówkarzy (premierowy odcinek obejrzało 18 milionów ludzi!) Koniec i bomba, czyli to był miś na miarę naszych możliwości No i to by było na tyle. Skoro rozpocząłem od cytatu z Barei, to i na cytacie skończę: moje komedie może są śmieszne, ale jednocześnie są bardzo ponure i mówią o świecie dosyć bezlitosnym i że gdyby odrzucić gagi i gdyby odrzucić żarty i dowcipy, to by były bardzo ponure. Chciałem napisać, że na szczęście ten ponury i bezlitosny świat przeminął. Ale nie napiszę, bo tak dobrze to, motyla noga, nie jest.
II.1.5)Krótki opis zamówienia lub zakupu: 1. Przedmiotem umowy jest: () 2) udzielenie przez Wykonawcę na rzecz Zamawiającego uprawnień Autoryzowanej Stacji Obsługi (ASO) w zakresie obsługi i napraw dostarczonych autobusów przez okres równy okresowi najmu, tj. 8 lat, zgodnie z warunkami określonymi w umowie serwisowania przedmiotu najmu, stanowiącej załącznik 7b do SIWZ,
REKLAMA ~Maciej2017-12-10 22:25:46jak w temacie...~maro2017-12-10 22:28:50Przy odbiorze mleka z gospodarstw tacho nie istnieje. 3~maro2017-12-10 22:29:59Poszukaj sobie przepisu, który to wyłącza. ~Maciej2017-12-10 22:39:35szukałem, ale dalej tego nie ogarniam~Maciej2017-12-10 22:40:39to znaczy, że legalnie mogę jechać dłużej niż 9-10 godzin? barracuda 2017-12-10 22:40:44To art. 13/561. Podlegasz kodeksowi pracy, jak każdy pracownik. ~Maciej2017-12-10 22:45:15to znalazłem, ale jak to rozumieć, że nie obowiązują mnie normy z przestrzegania czasu pracy kierowców czyli czasu prowadzenia 9 godzin z możliwością przedłużenia do 10, przerwami między 4:30 czasu jazdy itp?~maro2017-12-10 22:45:41Rozp 561, art 13 pkt 13 bodajże. Sprawdź sobie. ~maro2017-12-10 22:46:28pkt l~Maciej2017-12-10 22:49:47maro czytałem to, czyli mam to rozumieć tak jak napisałem? barracuda 2017-12-10 22:50:06Maciej, nie chce mi się szukać, ale w ustawie o czasie pracy kierowców, jest to określone wprost, że pojazdy wymienione w art. 13, zwolnione są w Polsce-nawet z obowiązku posiadania tacho. ~Maciej2017-12-10 22:50:57barracuda czyli rozumieć to tak, że jeździ się jak na busie? barracuda 2017-12-10 22:55:06Podlegasz tylko kodeksowi pracy. 1~Maciej2017-12-10 23:02:00okej, dzięki wielkie, rozumiem to tak, że to kodeks pracy dyktuje mi warunki a nie AETR czas pracy kierowcy bo konwencja wyklucza zwózkę mleka1~Paweł2021-07-18 08:31:18Kierowca wykonujący przewóz mleka nie podlega przepisom rozporządzenia Rady (WE) nr 561/2006 bez względu na odległość, jaką ma do pokonania. Jeżeli odbiera je z gospodarstw i przewozi do mleczarni, nie ma obowiązku stosowania norm czasu jazdy, przerw i odpoczynków. Jest także zwolniony z obowiązku używania tachografu. ~Paweł2021-07-18 08:31:46Kierowca wykonujący przewóz mleka nie podlega przepisom rozporządzenia Rady (WE) nr 561/2006 bez względu na odległość, jaką ma do pokonania. Jeżeli odbiera je z gospodarstw i przewozi do mleczarni, nie ma obowiązku stosowania norm czasu jazdy, przerw i odpoczynków. Jest także zwolniony z obowiązku używania tachografu. ~Paweł2021-07-18 08:45:08możesz napiertalać 24/h na dobę jak dasz radę~Edek2021-07-25 22:25:27Mleko ma najszybszy transport inaczej się zasiadaTwój postPodpis Odpowiedzialność Novemedia Ltd nie ponosi odpowiedzialności za treść zamieszczanych tutaj ofert, postów i wątków. Osoby zamieszczające treści naruszające prawo lub prawem chronione dobra osób trzecich mogą ponieść z tego tytułu odpowiedzialność karną lub cywilną. Powyższy adres IP będzie przekazany uprawnionym organom Państwa w przypadku naruszenia prawa. Zastrzegamy sobie prawo do nie publikowania jakichkolwiek treści bez podania przyczyny. Twój adres IP: Dodaj Anuluj
Każdy rodzic, który ma niesamodzielne dziecko – a jest ich sporo – żyje w trwodze i z bolesnym pytaniem: co będzie po mojej śmierci? Bo jak wiemy mleko ma najszybszy transport!
Coraz częściej mamy karmiące naturalnie poszukują informacji na temat transportu mleka kobiecego. Wytyczne, które aktualnie obowiązują możecie poznać tu. W tym artykule chcemy wam przedstawić jak transport pokarmu kobiecego wygląda w codziennej praktyce mam KPI. Mama KPI na spacerze Mama KPI, jak każda inna mama, wyrusza co dzień nie raz i nie dwa na spacery ze swoim potomkiem. Jak wtedy powinna zabezpieczyć swoje mleko, kiedy na dworze jest upał +35°C, lub wręcz odwrotnie – mróz minus dziesięć? Idealne będą torby termiczne, które utrzymują ciepło mleka do około 4 godzin. Co jednak uczynić, gdy mamy nagłe wyjście z domu, a nasza torba termiczna schowała się w sobie tylko znanym miejscu? Z pomocą przyjdą jednorazowe pieluszki dziecięce. Popularne “pampersy” genialnie zastępują torby termoizolacyjne w utrzymaniu ciepłoty mleka. Mama KPI wyrusza w podróż Wbrew pozorom, mama karmiąca piersią inaczej nie musi być uwiązana w pobliżu domu. Owszem, zdarzają się przypadki, kiedy wyjście do sklepu, czy znajomych wydaje się matce nie lada wyczynem. Wyjazd poza miejsce zamieszkania – nie do wyobrażenia. Jak się jednak okazuje, coraz częściej mamy KPI zaczynają traktować odciąganie w sposób naturalny, coraz mniej krępuje je, że nie karmią bezpośrednio z piersi. Są też kobiety, dla których taki sposób karmienia jest wygodniejszy i mniej wstydliwy. Okres wakacyjny, czy świąteczny to doskonała okazja do podróży. W przypadku karmienia dziecka wyłącznie odciągniętym mlekiem przygotowanie do wyjazdu może wymagać więcej zachodu. O tym, jak się przygotować do podróży wakacyjnej i w jakich miejscach można ściągać mleko dowiecie się z tego artykułu. Jednym z pomocnych gadżetów jest lodówka turystyczna. Do transportu mleka na duże odległości nadaje się idealnie lodówka turystyczna. W lodówce utrzymuje się temperatura 4°C, co daje duże pole do popisu, jeśli chodzi o transport mleka zamrożonego. Zamrożone w woreczkach / pojemnikach mleko należy układać w czystej i suchej komorze lodówki bezpośrednio po wyjęciu z zamrażalnika. Następnie dokładnie zamknąć lodówkę. W miarę możliwości podłączyć lodówkę do gniazdka prądu w samochodzie. W przypadku krótkiej podróży podłączenie lodówki może okazać się niekonieczne. Jednak pokonując dłuższą trasę – szczególnie w okresie upałów – warto zadbać o swobodny dostęp do gniazdka. W przypadku transportu dużej ilości mleka najbezpieczniej jest użyć lodówki turystycznej, którą można podpiąć zarówno do zapalniczki samochodowej, jak i gniazdka prądu. Jeśli przewozi się świeże mleko, należy niezwłocznie po dojeździe na miejsce przeznaczenia, umieścić je w stacjonarnej zamrażarce. Mleko zamrożone również przekładamy do zamrażarki. Sposób ten został sprawdzony przez mamy karmiące wyłącznie odciągniętym mlekiem. Ich zdaniem spokojnie pokona się trasę 5 godzinną jazdy autem, a nawet dłużej, bez obaw o mrożonki. Jednorazowo, w lodówce turystycznej, można przewieźć nawet 40 woreczków mleka, co dla niektórych mam jest istotną informacją. Innym sposobem przewiezienia zamrożonego mleka na dalsze odległości jest transport w suchym lodzie, o którym więcej przeczytacie w naszym artykule. Obrazek wyróżniający i zdjęcia poglądowe: zdjęcia z archiwum prywatnego udostępnione Fundacji „Mlekiem Mamy”. Dziękujemy! 🎧 Jeśli wolisz słuchać niż czytać podcast na ten temat znajdziesz tu. 📌 Podcasty dostępne są również na: Spotify, Google Podcasts i Apple Podcasty.
MB O405G ma jakiś związek z internetem W tym wątku może lepiej poruszać tematy związane z moją stroną (np. błędy, nieścisłości itp) oraz ewentualnie jakieś kwestie związane z frikobusami z przeszłości, a wątek "Frikobusy w Łodzi" zostawmy na teraźniejsze sprawy, opinie, komentarze
data publikacji: 19:12 ten tekst przeczytasz w 4 minuty Kontuzje są niestety wpisane w zawód piłkarza. To sport dynamiczny, kontaktowy, więc nietrudno o niefortunne zdarzenie na boisku. Jednak jest też wiele przykładów urazów, których piłkarze nabawili się w domu, chociażby siedząc przed telewizorem czy schodząc po schodach. Poniższa lista może być więc przestrogą także dla nas. Na co powinniśmy uważać? Sarah Bruntlett - EMPICS / Getty Images Potrzebujesz porady? Umów e-wizytę 459 lekarzy teraz online Pułapka zastawiona przez psa Wszystko przez perfumy Niebezpieczne drewno do kominka Alessandro Nesta pokonany przez konsolę Leżenie przed telewizorem też jest szkodliwe Pilot sprawcą zła Mleko ma najszybszy transport? Paszport jako broń biała Uwaga na zabawki! Czopek też może być groźny Piłkarz na boisku mierzy się z zawodnikami drużyny przeciwnej, natomiast w domu zagrożenie może czaić się wszędzie Poważne incydenty zdrowotne mogą być spowodowane zabawkami pozostawionymi przez dzieci, kałużą psiego moczu, konsolą do gier, drewnem do kominka czy... paszportem Czasem nawet nie trzeba nic robić. Wystarczy leżeć przed telewizorem. Przekonał się o tym świetny angielski obrońca Rio Ferdinand Jakich urazów można się nabawić w domu? Lista jest spora Więcej informacji znajdziesz na stronie głównej Onet Pułapka zastawiona przez psa Darren Barnard. Foto: Mark Thompson / Staff / Getty Imgaes Darren Barnard to walijski piłkarz o niemieckich korzeniach. Na koncie ma nawet grę dla Chelsea w pierwszej połowie lat 90. Gdy kupił córce psa, nie spodziewał się, że szczeniak stanie się przyczyną dramatu. Zwierzak, najwyraźniej nienauczony jeszcze odpowiednich zachowań, "narobił" w kuchni. W kałuży moczu pośliznął się Barnard i uszkodził wiązadła w kolanie. Kosztowało go to kilka miesięcy rehabilitacji. Wszystko przez perfumy Santiago Canizares. Foto: Jamie McDonald / Staff / Getty Images Santiago Canizares to jeden z najlepszych bramkarzy hiszpańskich w historii. Był pewniakiem na wyjazd na mistrzostwa świata w 2002 r. Na przeszkodzie stanęła jednak... butelka wody kolońskiej. Hiszpan ją upuścił, ta spadła na podłogę, stłukła się, a odłamek szkła uszkodził ścięgno jednego z palców stopy. Inna wersja mówi, że piłkarz chciał zamortyzować upadek naczynia i podstawił nogę. Tak czy inaczej, niefortunna przygoda z butelką perfum kosztowała go trochę zdrowia i spowodowała poważny wyłom jego karierze reprezentacyjnej. Niebezpieczne drewno do kominka Maciej Scherfchen. Foto: Jakub Piasecki / Cyfrasport / Mamy też polskiego reprezentanta w tym zestawieniu. Kilkanaście lat temu Maciej Scherfchen, ówczesny gracz Lecha Poznań, nabawił się groźnego urazu barku, niosąc drewno do kominka. Jedna ze szczap upadła na podłogę, na nią tak nieszczęśliwie nadepnął piłkarz, że stracił równowagę i przewrócił się na lewy bark. – Usłyszałem, jak coś chrupnęło i poczułem ból – opowiadał później. Scherfchen uszkodził sobie tzw. więzozrost barkowo-obojczykowy, konieczne było założenie temblaka i kilkutygodniowa rehabilitacja. Alessandro Nesta pokonany przez konsolę Alessandro Nesta . Foto: Neal Simpson - EMPICS / Getty Images Granie w gry na konsolach to jedna z ulubionych rozrywek piłkarzy na całym świecie. Jednak, jak ze wszystkim, z przyjemnościami też nie można przesadzać Przekonał się o tym Alessandro Nesta, znakomity swego czasu znakomity włoski obrońca. Piłkarz tak zapamiętale rywalizował z padem w dłoni, że uszkodził sobie ścięgno kciuka. Musiał przejść zabieg i przez miesiąc odpoczywać od zawodowego futbolu. Leżenie przed telewizorem też jest szkodliwe Rio Ferdinand. Foto: Julien Behal - PA Images /Getty Images Na wysokie miejsce na tej liście zasługuje inny świetny obrońca, Anglik Rio Fedinand. On nawet w nic nie grał. Po prostu oglądał telewizję z nogami wyciągniętymi na stoliku. Zasnął, a gdy po obudzeniu chciał wstać, okazało się, że naciągnął sobie ścięgno w kolanie. Pilot sprawcą zła Robbie Keane. Foto: Bill Murray - SNS Group / Getty Images Oglądanie telewizji naprawdę może być szkodliwe dla zdrowia. Przekonał się o tym nie tylko Ferdinand, ale także jeden z najlepszych irlandzkich piłkarzy w historii, Robbie Keane. On z kolei uszkodził sobie kolano, sięgając... po pilota do telewizora. Mleko ma najszybszy transport? Jari Litmanen. Foto: VI-Images / Getty Images Jari Litmanen to z kolej legenda fińskiej piłki. Znany nie tylko ze swoich dokonań na boisku, ale także przedziwnych kontuzji. W 2007 r. nabawił się urazu, spadając ze schodów we własnym domu. Litmanen niósł właśnie szklankę mleka dla dziecka. Dwa lata wcześniej dostał kontuzji oka, po tym, jak trafił w nie kapsel butelki otwieranej przez prezesa klubu, w którym Fin grał. Paszport jako broń biała Milan Rapaić. Foto: Tony Marshall - EMPICS/ Getty Images Do uszkodzenia oka nie potrzeba nawet butelki piwa trzymanej przez prezesa klubu. Wystarczy własny paszport. Tym właśnie narzędziem krzywdę sobie zrobił chorwacki piłkarz Milan Rapaić. Szczegóły zajścia nie są znane. Całe szczęście, że paszporty coraz rzadziej bywają potrzebne. Uwaga na zabawki! Sean Flynn. Foto: Sarah Bruntlett - EMPICS / Getty Images Dzieci, oczywiście ani bezpośrednio ani celowo, naprawdę mogą przysporzyć nie lada kłopotów. Rozsypane klocki Lego czekające aż ktoś na nie nadepnie, to znany od dawna straszak. W przypadku brytyjskiego piłkarza Seana Flynna sprawcą zła były pozostawione przez syna samochodziki. Upadł na nieszczęśliwie, że złamał nos, a także uszkodził wargę i palce u stóp. Pozostając przy dzieciach, warto też wspomnieć o innych przykrych historiach: David Batty doznał kontuzji ścięgna Achillesa, po tym, jak córka przejechała mu po nodze trójkołowym rowerkiem, Miroslav Radović złamał kość śródręcza, ratując dziecko przed wyślizgnięciem się z rąk, Allanowi Nielsenowi córka włożyła palec w oko, a Kevin Kyle poparzył sobie genitalia wrzątkiem, w którym podgrzewał mleko dla potomka. Czopek też może być groźny Czopek glicerynowy Na koniec tego zestawienia uraz naprawdę wyjątkowy, wywołany – żeby być delikatnym –niefrasobliwością, a może problemami ze wzrokiem. Brazylijski piłkarz Ramalho, gwiazda klubu Sao Paolo w latach 60 i 70, pod koniec kariery nabawił się poważnych problemów żołądkowych, które na kilka dni przykuły go łóżka i łazienki (niektóre media piszą nawet o pobycie w szpitalu). Wszystko z powodu niewłaściwego przyjmowania przepisanych leków. Ramalho je połykał, a były... to czopki. Zachęcamy do posłuchania najnowszego odcinka podcastu RESET. Tym razem poświęcamy go jednemu ze sposobów na radzenie sobie ze stresem - metodzie TRE. Na czym polega? W jaki sposób uwalnia nas od stresu i traumy? Dla kogo jest przeznaczona, a kto na pewno nie powinien z niej korzystać? O tym w najnowszym odcinku naszego podcastu. ZOBACZ TAKŻE Polski piłkarz uratował życie kibicowi, bo... kopnął go piłką w głowę Czego piłkarz nie może robić przed meczem? Czy naprawdę musi zachować wstrzemięźliwość? Czy piłkarze są bardziej narażeni na choroby mózgu? kontuzja kolana kontuzje urazy oka urazy piłkarz Pentasa - działanie, wskazania, przeciwwskazania, skutki uboczne. Czopki na problemy z układem pokarmowym Pentasa jest preparatem w formie czopków, używanych w celu leczenia chorób zapalnych układu pokarmowego. Poznaj szczegółowe działanie, skład, wskazania i... Anna Krzpiet UniGel Procto – czopki na hemoroidy i inne dolegliwości odbytu Hemoroidy i inne dolegliwości dotykające okolice odbytu są nie tylko wstydliwe, ale również bolesne. UniGel Procto to preparat w formie czopków, który znajduje... Anna Tylec Ruskorex - preparat na hemoroidy w formie czopków lub maści Ruskorex to wyrób medyczny w postaci czopków lub maści, stosowany w przypadku hemoroidów. Nurofen dla dzieci - lek przeciwbólowy dla malucha Czynnym składnikiem Nurofenu dla dzieci jest prosty lek przeciwbólowy – ibuprofen – który stosuje się przy łagodnym i umiarkowanym bólu, stanach zapalnych oraz... Czopki na hemoroidy - działanie, wskazania, przeciwwskazania, cena. Jak aplikować czopki na hemoroidy? Czopki na hemoroidy są jednym z najpopularniejszych preparatów leczącym żylaki odbytu. Schorzenie najczęściej rozwija się u osób, które zarówno nie odżywiają się... Czopki glicerynowe Czopki glicerynowe to środek doraźny pomagający w wypróżnianiu. Stosowany jest w różnych sytuacjach, gdy pojawiają się problemy z oddawaniem stolca. Może stanowić... Czopek glicerynowy - dla kogo? Czopki glicerynowe pomagają w problemach z wypróżnianiem się. Szczególnie zaleca się je osobom, które nie mogą zażywać standardowych leków zawierających chemię,... Voltaren czopki, tabletki 50 mg Voltaren (czopki, tabletki 50 mg) to preparat o działaniu ogólnym zawierający niesteroidowy lek przeciwzapalny. Wskazany jest do stosowania w przypadku zapalnej... MP Diclofenac - wskazania, dawkowanie i skutki uboczne stosowania czopków Diclofenac to lek, który wykazuje działanie przeciwreumatyczne, przeciwzapalne, przeciwbólowe oraz przeciwgorączkowe. Preparat ten dostępny jest postaci czopków... Monika Wasilonek Efferalgan czopki Efferalgan czopki dla dzieci i niemowląt to lek stosowany w bólach różnego pochodzenia: gorączce, leczeniu objawowym stanów grypopodobnych i przeziębieniach.... MP
115 tys. views, 172 likes, 20 loves, 143 comments, 5 shares, Facebook Watch Videos from Biedronka: Mleko i nabiał to codzienne i ważne produkty dla wielu
Pilne! Trwa akcja wyciągania tira, który spadł z nasypu na węźle Karczemki Nasz artykuł Artykuł Użytkownicy naszej aplikacji zostali już o tym powiadomieni. Pobierz aplikację: Android iPhone Kolizja innej ciężarówki stojącej w korku Damian S. Kolizja tira i osobówki w korku przed wypadkiem innego tira Skutki wypadku ciężarówki na obwodnicy Korek-gigant na obwodnicy w stronę Gdyni Mtx Ciężki sprzęt na miejscu Sven Sku Coraz dłuższy korek na obwodnicy Korek na obwodnicy w kierunku Gdyni zaczyna się już od obwodnicy południowej i ciągnie do Karczemek, gdzie wciąż trwa akcja usuwania uszkodzonej ciężarówki. Jeśli jedziecie w stronę Gdyni - wybierzcie drogę przez miasto a na ekspresówkę najlepiej wjechać dopiero z Trasy WZ. Kierowcy ciężarówki nic się nie stało Jak podają strażacy ciężarówka wypadła z drogi przed węzłem Karczemki w kierunku Gdyni. Kierowcy nic się nie stało. Ruch odbywa się wyłącznie jednym, skrajnym lewym pasem. Korek na obwodnicy w stronę Gdyni Kierowca Korek na obwodnicy w stronę Gdyni od Kowal do Szadółek. Google pokazuje min korka. Korek na obwodnicy od Kowal Pan Mariusz Ogromny korek na obwodnicy w stronę Gdyni już od Kowal. Polecam wyjechać wcześniej do pracy Korytarz życia Armagedon Polacy nigdy się nie nauczą co to korytarz życia, lepiej pchać się na sile do barierki, bo o zdziwienie służby jadą Korek w kierunku Gdyni Kierowca Tir w barierkach na zjeździe w kierunku leroya w zablokowana obwodnica z 3 na jeden pas Poranny korek na obwodnicy Czytelnik Obwodnica w kierunku Gdyni na wysokości jeziora jasień zwężona do jednego pasa, pozostałe 2 pasy zajęte przez służby zza bariery Energochłonnej Korek od Szadółek w stronę Gdyni Chrissy Wypadek na obwodnicy Aga Wypadek na obwodnicy w stronę Gdyni przed węzłem Karczemki, ciężarówka w rowie Korek od Szadółek w stronę Gdyni Chrissy Obwodnica.... 5:28 Hejter amatorszczyzny Zator na obwodnicy zaczynający się już od zjazdu Szadułki/Otomin. Gratuluję umiejętności jazdy. Troszkę mgły i gacie pełne... Obwodnica stoi przed karczemkami w stronę Gdyni Kierowca śmigłowca 2022-03-16 06:01 Przy tak dużej ilości aut jeszcze trochę będziecie wyjeżdżać o 5:00 nad ranem. A korki na powrocie będą do 20:00 :-) Czekamy na paliwo za 10zl... 4 miesiące 75 27 2022-03-16 06:12 Szykujesz już tornister do szkoły? Mama kanapki zrobiła? 4 miesiące 13 15 2022-03-16 06:17 Korek Korek był spowodowany wypadkiem. Nikt nie musi o 5 wyjeżdżać do pracy. Sam nie śpisz o 5 i od rana czekasz ns raporty. Pewnie też stoisz w korkach. Cały Gdańsk jest zakorkowany 6 6 2022-03-16 06:28 O 4 aby zdążyć zająć bezpłatne miejsce parkingowe 4 miesiące 13 0 2022-03-16 06:53 Za 4o zł 4 miesiące 2 0 2022-03-16 07:40 Wychodzisz czasami z domu??? Nie??? Wyjdź, dotleń komórki, niekoniecznie te szare, bo tych u ciebie brak. Może jednak opuści cię pesymizm i chęć samozagłady... 4 miesiące 1 0 2022-03-16 06:17 Normalni ludzie jeszcze śpią albo piją kawę GDA i GKA stoją o tej porze w korku Mam abiwalentne uczucia do tej sytuacji. 4 miesiące 36 96 2022-03-16 06:49 hehe w punkt ! 4 miesiące 5 18 2022-03-16 06:50 Mała mgła A ci po rowach jeżdżą. 6 0 2022-03-16 07:44 Normalni ludzie? A ja uwazam ze normalni ludzie mieszkają poza aglomeracją trojmiejską a nie w tptejelnej spalin i zgiełku betonozie. 4 miesiące 7 7 2022-03-16 07:47 Niby ty jesteś normalny??? Wszystko co reprezentujesz, czyli nienawiść, agresja i znieczulica to wg ciebie jest normalne??? Chyba w tej twojej wielkiej "trójwiosce" Faktycznie, chęć ułożenia sobie życia w tym mieście przyciąga "rzesze" takich dzbanów jak ty. 4 miesiące 10 4 2022-03-16 08:30 A gdzie ty widzisz nienawiść i agresję? To tylko trafnie podsumowana rzeczywistość 4 miesiące 4 6 2022-03-16 07:48 Czemu go atakujecie? Przecież ma rację- musimy coś zrobić z tą ilością aut, bo ten zwyczaj że każdy musi 2 razy dziennie własnym autem tu i z powrotem przejechać nam wszystkim szkodzi. 4 miesiące 7 9 2022-03-16 08:19 Tyle że on nie pije do ilości aut a tego że ktoś rano jechać samochodem Wrzuca aluzję że ktoś kto ma blachy spoza wielkiego i światłego Trójmiasta to jest nienormalny... A co do ilości aut, to nic z tym nie zrobisz. Problemem bardziej jest zachowanie kierowców na drodze: siedzenie na zderzaku, skakanie kiedyś pasami, trzymanie się kurczowo skrajnie lewego pasa... Innymi słowy, skrajny egoizm: tylko ja się liczę a reszta niech spada. Wystarczy jedno gwałtowne hamowanie i nagle mamy wypadek na 6 aut... 4 miesiące 8 3 2022-03-16 08:05 Ile w Tobie jadu, niechęci, pychy, braku tolerancji, wartości europejskich itd. 4 miesiące 5 3 2022-03-16 08:47 Normalni ludzie plebsie to śpią, gdy to pisałeś, bo mieszkają za miastem w wygodzie i ciszy, a do pracy nie musza jeździć, bo mają własne biznesy. To tak w odniesieniu do twojej próby dowartościowania się. Jest teraz 08:43 i za 15 minut będę jadł śniadanie, a około 9:30 zabieram się za pracę we własnej firmie, leszczu. 4 miesiące 4 4 2022-03-16 10:53 Jak znajdziesz dziewczynę i wam wyjdzie i dasz radę spłodzić dziecko To nie będziesz spał do 8 rano. Pozdrawiam z domu z dużym ogrodem z Wrzeszcza położonego w cichej i spokojnej części miasta. Właściwie dwóch firm od 17 lat. 4 miesiące 0 4 2022-03-16 09:10 Kirkowicze We Wrocławiu też mają z tym problem DWR - Denver i DTR - Detroit, zawsze zrobią mega korki i nie umieją jeździć w mieście 2 1 2022-03-16 06:33 Pan z nawigacji powiedział: Skręć w prawo... 4 miesiące 7 11 2022-03-16 06:48 na reszcie ! bo dawno tam korka nie było 4 miesiące 8 7 2022-03-16 06:51 Tak sie kończy!! Jazda przez całą noc bez snu!!! 4 miesiące 17 9 2022-03-16 07:25 Mleko ma najszybszy transport... Mleko, wiesz pan, ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. 4 miesiące 24 1 2022-03-16 07:30 Wracałem z pracy od strony Gdyni o godzinie 3:30. Już były służby. Skoro nic kierowcy się nie stało to po co blokować przez kilka godzin obwodnicę i to w godzinach szczytu??? Takie rzeczy się robi szybciej albo zostawić do kolejnego wieczora a nie że pół Trójmiasta stoi w korkach przez wypadek ze środka nocy... 4 miesiące 42 7 2022-03-16 10:00 Było zagrożenie, że ciężarówka spadnie dalej. Trudniej byłoby ją wyciągnąć. Szkody w przyrodzie, rozlane paliwo itp. itd. 4 miesiące 0 1 2022-03-16 21:29 Okej ? Tylko skąd masz pewność że cos się rozlało ? A po drugie . Nie szybciej było by ją z sunąć na dół? Przecież widać na filmiku że jest tam miejsce i nawet drużka jakaś. Mieszkanie okolicy 4 miesiące 0 0 2022-03-16 07:54 Oczywiście zamiast jechać to sobie wszyscy patrzą i filmiki nagrywają. Dramat. 4 miesiące 24 1 2022-03-16 07:54 Jak ma nie być korka, jak co drugi kamerkowiec zwalnia do 0 żeby nagrać 12 sekundowy materiał i wrzucić tutaj lub pochwalić się rodzinie przy obiedzie. Poprostu zakały. 4 miesiące 28 2 2022-03-16 08:41 publikując te filmiki do tego tylko zachęca... 4 miesiące 2 0 2022-03-16 08:55 Wypowiedź prawdziwego mędrca Filmiki zarejestrowały kamerki - nie zostały nagrane telefonem trzymanym w łapie. I ciekawe jak ludzie mają nie zwolnić, skoro z trzech pasów zrobił się jeden? 4 miesiące 0 1 2022-03-16 07:55 Mandat dać taki że temu "zawodowemu" kierowcy się odechce jeździć. Całe miasto przez niego stoi 4 miesiące 9 18 2022-03-16 08:07 A skąd "ekspercie" wiesz co się stało? A może to jakiś tolerancyjny gdańszczanin lub gdańszczanka lub inny Stuhr zajechała muuu drogę, w ramach protestu przeciwko wykorzystywaniu krów? 4 miesiące 5 3 2022-03-16 08:27 A może kierowca zasłabł inteligencie? Skąd wiesz co się stalo 2 1 2022-03-16 08:57 Raczej przysnął. Pogoda zachęca do drzemki, a gość zapewne całą noc był w trasie. 4 miesiące 1 0 2022-03-16 15:20 Dostanie tyle co wszyscy wiec o co ci pajacu chodzi a korka to i tak nie z redukuje. Podziękujmy Putinowi bo przez niego kierowcy z Ukrainy po jechali bronić kraju a nasi muszą jeździć więcej a w dodatku jeszcze kierowcom zawodowym wydłużono czas jazdy do 11h 4 miesiące 0 0 Portal nie ponosi odpowiedzialności za treść opinii.
Mają dać więcej przegubów i 12 metrowców. A na tramwaje niech wrócą potrójniaki. Na górę. kuba_bed Gaduła Posty: 1597 Rejestracja: 21 sie 2010, 9:34 Lokalizacja: Rzgów
24 marca o godzinie 2:50 na trasie Bartoszyce - Minty w miejscowości Szwaruny doszło do nietypowego zdarzenia. Cysterna mleka przewróciła się do rowu. Mleko się rozlało, a strażacy i policja zabezpieczały teren. W czwartek 24 marca o godzinie 2:50 doszło do nietypowego wydarzenia w miejscowości Szwaruny. Cysterna przewożąca mleko „odczepiła się" od pojazdu i wylądowała w rowie. Ze zbiornika zaczęło wylewać się mleko. — Kierowcy zablokowały się hamulce, co skutkowało odpięciem przyczepy, która przewróciła się do rowu — mówi asp. Marta Kabelis, Oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Bartoszycach. Na miejscu pracował 1 zastęp z JRG w Bartoszycach. Policja zabezpieczyła teren do czasu przepompowania mleka i wyciągnięcia cysterny. — Zgłoszenie otrzymaliśmy o godz. 2:51 — mówi st. kpt. Piotr Kowalski, Oficer prasowy PSP w Bartoszycach. —Nasze działania polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia, usunięcia zabrudzeń z powierzchni jezdni oraz pomocy przy przepompowywaniu mleka. Na miejscu pracował 1 zastęp z JRG w Bartoszycach. Około godziny 8:40 straż pożarna ponownie została wezwana na miejsce by zebrać pozostałości mleka z jezdni. Ruch odbywa się wahadłowo. bartoszyce@
11 grudnia 2016 r. otwarcie nowego Dworca Łódź-Fabryczna. Wiąże się to także z uruchomieniem Wielostanowiskowego Przystanku Autobusowego (WPA) obsługującego kursy regionalne i dalekobieżne. Myślę, że warto otworzyć nowy wątek do dyskusji, który będzie poruszał kwestie istniejących i nowych linii przebiegających przez WPA
Jeszcze trochę, a Kacapy z Moskwy do Belgradu będą latać przez Kazachstan, Iran, Antarktydę, tunel czasoprzestrzenny i Libię. Szybciej będzie podejść do mleczarni. Mleko ma najszybszy transport, inaczej się zsiada. 26 Feb 2022
Oto najlepsze przepisy kuchni francuskiej. zrobić omlet z innymi dodatkami (płatkami trufli, posiekaną szynką, pokrojonymi obgotowanymi główkami szparagów lub serc karczochów, kawałkami mięsa kraba, langustynki lub homara ), rozsypujemy je równomiernie na masie jajecznej w 3-4 sekundy po wlaniu jej na patelnię.
W momencie debiutu niektórzy uznali je za „gorszego” krewniaka modelu 911. Po latach stanowi jednak jeden z najtańszych sposobów na wejście do magicznego świata Porsche.
Jak piszecie, że są kursy co 4 minuty, to co za problem się w te 4 minuty pomiędzy inne kursy wstrzelić? Poza tym przecież nawet przy liniach MPK są przypadki, gdy odjazdy kilku linii na jednym przystanku są w tej samej minucie.
Alex Turek - @mleko_ma_najszybszy_transport. @alexturek. Alex Turek - @alexturek8. Alex Turek - @butterball_turkeyboi Holyoke, MA. Albert (Turek) Peppe
Możemy rzeczy zmieniać, wymieniać, podrasowywać. Do mniejszych niewygód się przyzwyczaimy, większe motywują nas do przyszłych zmian i osiągania kolejnych poziomów kreatywności. Według tych samych zasad postępujemy w kwestii dojazdów do pracy („Mleko ma najszybszy transport”), zajęć pozalekcyjnych naszych dzieci, hobby i
n1wJiE.